Większość z nas ma jakieś hobby, nawet jeśli nie traktuje tego w tej kategorii. Jedni z zapałem oglądają M jak Miłość, inni czują że żyją jeżdżąc na rowerze, jeszcze inni są na bieżąco z nowościami kosmetycznymi i to sprawia im największy fun. I według mnie jest to konieczne do zachowania zdrowia, jakie by to hobby nie było. W innym razie brak jest czegoś by otrzymać harmonię w naszym życiu.
Ja ten błąd popełniłam po urodzeniu Tristana, skupiając się tylko na nim. I zajęło mi trochę czasu znalezienie swojej frajdy innej niż bycie z moim dzieckiem (które też jest super fajne).
Obecnie wiele rzeczy sprawia mi radość, mimo tego, że część z nich pochłania i tak skromne fundusze.
Jedną z nich są tatuaże.
Poniżej zamieszczam link do świetnego wywiadu, z równie świetną młodą tatuatorką dla tych którzy jeszcze patrzą na dziary przez pryzmat kryminału, jak również dla tych którzy marzą by poświęcić kawałek ciała na taką ozdobę.
Dzieło jednego z moich ulubionych tatuatorów. Genialnego Ondrasha.
* zdjęcie pochodzi z serwisu http://eugor.com/elegant-watercolor-tattoos-ondrash/
Fajny wywiad i super ma te rękawy :) ciekawe kto jej robił ;)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńSuper tatuaż,ja się zbieram od kilku lat na tatuaż i wciąż go nie mam ?
OdpowiedzUsuńHaha :)
Trzeba się czuć pewnie z tematem tatuażu, żeby się na niego zdecydować. Może to znak, że to jeszcze nie ten czas. :) Aczkolwiek dziarganie wciąga
Usuń