sobota, 3 stycznia 2015

Czego próżno szukać na moim blogu.

Długo zbierałam moje myśli, wnętrzności i uczucia do kupy by opisać czego na moim blogu próżno będzie szukać. A myślę, że ważny jest to post. Szczególnie kluczowa jest to informacja dla przypadkowych podróżnych. Zostać czy spierdzielać? Oto jest pytanie. Szczególnie, że na brak ciekawych blogów nie można narzekać. A nad zdrowie i czas dobrze spędzony nie ma nic cenniejszego. 

Nie spodziewajcie się u mnie przesadnie długi postów. Lubię konkrety. Na rozlazłość nie mam czasu. A i koncepcja była taka, że jak ma ktoś wolne 3 minuty to akurat da radę sprawdzić co u mnie słychać.

Nie spodziewajcie się u mnie postów z pięknymi zdjęciami. Starałam się. Ale przede wszystkim ciągle mam sajgon na chacie. Nie znaczy to, że nie sprzątam, tylko że moje dzieci specjalizują się w robieniu burdelu. Na dodatek ciągle są w ruchu i zawsze w kadr swoim kuprem wejdzie jakiś kot. Skąd one się biorą? Ale nie znaczy to, że żadnych zdjęć nie będę wrzucała. Jakieś będę.


Nie będzie stylówek. Moje dzieci zawsze sie czymś upieprzą a przy okazji mnie. Przyznajcie mniej rzuca się w oczy upieprzony dres niż rajstopy. 

Nie będzie u mnie postów codziennie. Od kiedy zmieniłam swoje życie na lepsze kończąc toksyczny związek, musiałam postawić wszystko na jedną kartę. Albo skupiam się na sobie, albo na innych. Całe szczęście to pierwsze wygrało. Dlatego z pewnością nie będę się zmuszać do wyciskania z siebie myśli i słów jeśli nie będę miała na to sił, czasu czy ochoty. Wszystko co znajdziecie na moim blogu jest w 100% z mojego serca (no chyba, że jakiś palant mi je zhakuje).

A i nie macie co szukać u mnie ściemy, hipokryzji i kitu. Nie trawię tego w realu i wirtualu. 

Z pewnością coś się jeszcze znajdzie, a w sumie nie znajdzie się na moim blogu, ale teraz nie przychodzi mi do głowy. Oczywiście wszystko oprócz tego ostatniego punktu może ulec zmianie, gdyż daję sobie prawo do zmiany. :)


4 komentarze:

  1. Nie będzie stylówek??? Przecieram oczy z niedowierzaniem, bo w przeciągu ostatniego czasu ciężko o takie miejsce. Więc chyba zostanę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. idzie przeżyć brak stylówek (przybijam wirtualną piątkę). zostaję

    OdpowiedzUsuń