wtorek, 10 lutego 2015

Historyjka o bąku wędrowniczku


 Tristan rozmawia z kolegą, zbunkrowani we własnoręcznie zrobionej kryjówce. 


Kolega- nie wiem czemu wszyscy krzyczą z radości jak mnie widzą? 
Tristan- no ja krzyczałem na Twoich urodzinach ... Jak wszyscy.
Pauza

Tristan- Eeeeeeee !!!!! puściłeś bąka.
Kolega- nieeeee, to Tyyyyyy.
Tristan- nie. To nie ja. 
Kolega - może to Twoja Mama? 
Tristan- możeeee, ale lepiej się powąchnij.
Kolega- no dobra dobra. Skąd wiedziałeś?
Tristan- ej no, powiało od Ciebie i Mamy tu nie ma.
Kolega- ale mógł to być kot. Co? Bogdan albo Kantek. 
Tristan- Koty nie śmierdzą człowiekim bąkiem. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz